sobota, 23 lipca 2016

Glinka nie tylko do lepienia, ale i do twarzy

  Witam Was Kochani!

 Nie chce mi się wierzyć, że to już połowa wakacji... Czas przy sztaludze płynie mi tak błogo, a zabawa w kręcenie kremów wychodzi mi coraz lepiej :p Wątpię, aby w ciągu szkoły znalazło się tyle czasu na takie rzeczy. Ale ! Skoro został miesiąc to wykorzystajmy go jak najlepiej :)

Dzisiaj troszkę o glinkach do twarzy :)




Glinki kosmetyczne mają konsystencję proszku, który zalewamy odrobiną wody i "wyrabiamy" do czasu uzyskania jednolitej masy, przypominającej troszkę śmietanę, albo krem. Jest to minerał naturalny, bogaty w wiele dobrodziejstw, mający na celu pobudzić krążenie naszej skóry, oczyścić ją oraz odżywić. Glinki polecane są szczególnie alergikom, ponieważ nie powinny one uczulać. Można je stosować na twarz, ciało oraz włosy. W zależności od tego jakiego efektu oczekujemy wybieramy odpowiedni rodzaj tego surowca, a jest ich całkiem sporo. Praktycznie cała tęcza !
Ja osobiście uważam, że taka maseczka glinkowa raz - dwa razy w tygodniu to taki ultra zastrzyk witaminowy dla naszej skóry. Możemy w nich znaleźć cynk, żelazo, magnez, wapń, krzem, glin, etc.
W zastosowaniu na skórze ujędrniają ją, wygładzają, likwidują przebarwienia oraz stany zapalne.


Spójrzcie na spis na dole - każdy znajdzie coś dla siebie. Glinki absolutnie nie mają nam zrobić szkody, trzeba tylko umieć dobrać je pod siebie oraz sytuację z jaką mamy do czynienia.

Rodzaje glinek :
- biała - najdelikatniejsza ze wszystkich. Polecana cerze suchej, wrażliwej, delikatnej. Transportuje mnóstwo cennych składników odżywczych, przy tym nie ściągając zbytnio twarzy,
- zielona - glinka typowo oczyszczająca, idealna dla cery tłustej, mieszanej, trądzikowej. Wzmacnia skórę i gruntownie oczyszcza, likwiduje moce stany zapalne, łagodzi podrażnienia, matowi
czerwona - bardzo podobne właściwości do zielonej. Absorbuje sebum, zanieczyszczenia, jest ciut delikatniejsza. Zalecana przy skórze tłustej, mieszanej, trądzikowej,
- różowa - połączenie białej i różowej glinki. Ma o wiele delikatniejsze właściwości niż zielona oraz czerwona, lekko oczyszcza, łagodzi podrażnienia. Idealna na lekkie wypryski dla skóry suchej, mieszanej, tłustej,
- żółta - znowu redukuje stany zapalne, łagodzi podrażnienia, oczyszcza trochę mocniej niż różowa, matowi i ściąga cerę,
- błękitna - złuszcza martwy naskórek(jakkolwiek strasznie to nie brzmi - nie zje Wam twarzy, nie martwcie się ;)), ma właściwości antyoksydantu, absorbuje sebum, przy dłuższym stosowaniu reguluje jego wytwarzanie, odświeża skórę, słynie z tego, że potrafi redukować cellulit i rozstępy,
ghassoul - chyba najsilniejsza ze wszystkich swych sióstr. Posiada bardzo duże właściwości absorpcyjne, matowi cerę, ściąga, działa antybakteryjnie, złuszcza martwy naskórek.

Także tego... Dużo tego dobra, ale jak się w nim odnaleźć?

Jako posiadaczka cery suchej i wrażliwej regularnie sięgam po glinkę białą. Nie oznacza to, że rezygnuję z pozostałych rodzajów.  Na przykład tam gdzie lęgnie mi się dużo wągrów nakładam glinkę żółtą(zazwyczaj jest to nos i broda), a resztę twarzy smaruję białą. Wtedy mam pewność, że z miejsca, gdzie zbiera mi się najwięcej sebum, łojotok ten zostanie zregulowany, a stany zapalne złagodzone.

Jak stosować?

Trzy łyżeczki glinki(takie do herbaty) wsypujemy do plastikowego pojemnika i zalewamy dwiema łyżeczkami wody. Mieszamy do momentu otrzymania "budyniu". Na wcześniej oczyszczoną i stonizowaną skórę twarzy  nakładamy maź. Taką maseczkę trzymamy na twarzy przez 10-15 minut, po czym zmywamy. Nie możemy dopuścić do tego, aby glinka na twarzy zaschła, gdyż wtedy straci ona swoje właściwości, a może dodatkowo wywołać podrażnienia(twardnieje i ściąga cerę).
Taką maskę można stosować dwa razy w tygodniu, aby utrzymać skórę w dobrej kondycji i jej "nie przeładować".

Mity na temat glinek

Wszystkie glinki wysuszają, podrażniają cerę, a nadają się tylko do twarzy tłustej, bądź mieszanej. Bzdura ! Spójrzcie na spis na dole - każdy znajdzie coś dla siebie. Glinki absolutnie nie mają nam zrobić szkody, trzeba tylko umieć dobrać je pod siebie oraz sytuację z jaką mamy do czynienia.

Glinka rozrabiana w metalowej misce traci właściwości - kolejne kłamstwo mające nas zapewnić o tym jak "luksusowe" są glinki. Surowiec ten jest wydobywany na skalę masową, za pomocą ciężkich, metalowych narzędzi(serio, drewniane koparki nie istnieją :p), a potem transportowane w metalowych kontenerach. Jeżeli więc chcecie ją rozrabiać za pomocą metalowej łyżeczki - droga wolna :)

Glinka jest silnie uczulająca i odradza się ją alergikom - mit. Glinka sama w sobie nigdy nie uczula, ani nie podrażnia, jedyne co może powodować niekorzystne efekty to dodatki będące w glince. Na rynku często można się spotkać z maską glinkową np. z ekstraktem z borówek, lawendy, papai, etc. Dodatkowo należy się zapoznać z tyłem opakowania surowca, aby mieć pewność, że nie zostały do niego dodane chemiczne konserwanty.

 Przydatne tipy

- jeżeli czujesz, że glinka zasycha szybciej niż byś chciał, a nie widzi ci się chlust wodą na twarz, to nalej jej troszkę do atomizera i spryskaj maseczkę,
- aby zapobiec szybkiemu zasychaniu, możesz zawsze dolać trochę ulubionego olejku do glinki, wtedy dłużej będzie twardnieć,
- nie musisz "maskować" całej twarzy jedną glinką, jeśli czujesz u siebie jakieś wypryski możesz je punktowo potraktować którąś z typowym działaniem oczyszczającym,
- aby "podrasować" działanie glinki możesz rozrobić ją z ulubionym hydrolatem, czy tonikiem, zamiast wody. 

Gdzie kupić glinkę?  

 Glinkę kosmetyczną polecam kupować w sklepach z półproduktami, ponieważ mamy wtedy stu procentową pewność, że nie zostały do niej dodane chemikalia, detergenty, ani substancje konserwujące. Nie będzie tam również dodatków, które mogłyby nas uczulić, lub wywołać podrażnienia - ot zwykła, czysta glinka bez olejków, wyciągów, ekstraktów, etc. 
Polecam sklepy takie jak zrobsobiekrem.pl, biochemiaurody.com, naturalne-piekno.pl. 
Co do sklepów stacjonarnych czystą glinkę kosmetyczną możemy dostać w sieci ORGANIQUE, Mydlarni u Franciszka, Siberika, czy chociażby w Hebe (Nacomi, glinki bez dodatków).  

Mam nadzieję, że wpis się Wam do czegoś przyda, jeśli macie jakieś pytania - piszcie śmiało! Chętnie też poczytam o Waszych doznaniach odnośnie glinek :) 
Do zobaczenia!  

1 komentarz:

  1. Taki zabieg to jednak wykonuję w salonie kosmetycznym :) Wtedy mogę się położyć zrelaksować, przyciąć komara :)

    OdpowiedzUsuń