Dziękuję za komentarze pod wszystkimi postami, staram się odpowiadać na Wasze pytania i naprawdę bardzo mi miło jak ktoś zawrze ze mną jakikolwiek kontakt - niczym łyżeczka miodu na serducho :D
Dzisiaj trochę inaczej niż poprzednio, ale również z pożytkiem. Mianowicie poruszę temat włosów. Każdy ma inne włosy, niskoporowate, wysokoporowate, średnioporowate - ja się przyznam bez bicia : mam włosy suche, średnioporowate.
Moje włosy nigdy nie przetłuszczają się na całej długości, tylko skalp. Końcówki są tak suche, że po położeniu na nie olejku migdałowego wyglądają jakby dopiero co zostały odżywione, nawet się nie przyklepują, tylko zaczynają "jakoś" istnieć.
Co chciałam dzisiaj przedstawić? Moje top maski do pielęgnacji włosów suchych, ale nie tyko. Swoje dobroci znajdą tutaj także właściciele innych rodzai "upierzenia". Zacząwszy zapachowo, a kończąc na działaniu, które są najlepsze, dlaczego i w jakich cenach?
1. Eco Lab Hair Growth Mask (Aktywator wzrostu)
Chyba moja ulubiona spośród wszystkich wymienionych poniżej. Maska z bardzo fajnym, bogatym składem. Bez parabenów, silikonów i sztucznych barwników - genialna maska do włosów o obłędnym zapachu. Główne składniki to masło shea, które regeneruje włosy, nadaje im zdrowy wygląd i zapewnia elastyczność, ekstrakt z orzecha mydlanego nadaje włosom połysk i blask, woda imbirowa, która pobudza cebulki do wzrostu, masło kakaowe wzmacnia strukturę włosa, zapobiega wypadaniu, przywraca życiową siłę włosom łamliwym i matowym. Warto też wspomnieć, że maska nie jest strictem nawilżająca, ale typowo odżywcza, co nie przeszkadza jej w tym, aby idealnie wręcz "nawodnić" moje strączki. Po użyciu tego produktu często mam na głowie efekt "WOW". Fryzura jest miękka, delikatna, ma objętość, absolutnie nie jest przyklapnięta toteż bogate składniki nie obciążają włosów, końcówki odżywione i po dłuższym stosowaniu jej dwa razy w tygodniu faktycznie mogłam stwierdzić przyrost włosów. Jest to zdecydowanie mój ulubieniec, jeżeli chodzi o dzisiejszy post. Poniżej zamieszczam skład.
Cena : ok. 24 zł.
2. Organique Odbudowująca maska do włosów suchych
Mój drugi pupilek dzisiejszego posta. Maska po której nie spodziewałabym się spektakularnego efektu, jednak mi go dała. Mowa tutaj o odbudowie z Organique. Typowo do włosów suchych. Maski można używać jako odżywki, wystarczy zostawić ją na włosach krócej. Świetnie nawilża skórę głowy, włosy i końcówki. Kiedy skalp się łuszczył od razu po nią sięgałam, to było jak momentalne ukojenie. Nie dosyć, że fryzura układała się niemal idealnie to jeszcze pachniała jak bukiet kwiatów. Skład nie jest najgorszy, głównie substancje nawilżające, wplatające się w kompozycję emolienty i naturalne ekstrakty. Polecam wszystkim suchoskórkom i suchowłoskom.Wyselekcjonowane składniki naturalne, takie jak jedwab, ekstrakt z kiełków pszenicy i wyciąg z centelli azjatyckiej, przyspieszają odbudowę i uelastycznienie włókna włosa. W skład wchodzi również kwas hialuronowy. Produkt jest bezpieczny dla kobiet w ciąży i poza nią ;)
Cena : 44 zł.
Skład :
3. Biowax Latte
Intensywnie regenerująca maseczka do włosów osłabionych z proteinami mlecznymi. Niedroga, ładnie pachnie, nadaje włosom miękkość i połysk. Nie posiadam włosów zniszczonych, a za pierwszym razem w moje łapki wpadła przypadkiem. Gdybym ja miała wybierać to raczej bym jej nie kupiła ze względu na opis, który zapewnia głównie regenerację włosów, a ja nie posiadam ani zniszczonych, ani złamanych, etc. Po prostu są cieniutkie i suche. Ta maska natomiast nadaje im objęctość, blask, miękkość i fajną teksturę. Fryzura się nie puszy, po prostu włosów jest jakby więcej. Plusem jest również to, że masek z serii biowax jest bardzo dużo i zanim zdecydujemy się na zakup pełnowymiarowej wersji produktu możemy spróbować z ich mniejszymi typami w pojedynczych saszetkach. Bardzo fajna sprawa.
Cena : ok. 15 zł
4. Maska rokitnikowa i gorczycowa z olejem rycynowym. Fitkosmetik.
Najtańsze, dwie fajne maseczki. Jedną kupowałam, kiedy na potęgę wypadały mi włosy i rokitnik naprawdę pomagał. Świetna, zapach nie drażni, skład wręcz prawdziwy i robi to co obiecuje : włosy wzmacniają swoje cebulki, właściciel mniej traci i wręcz zyskuje. Nawilża, i "zmiękcza" fryzurkę.
Druga maseczka jest na porost włosów. Nie mogę się przyczepić, jak obecne włosy już raczej nie urosły, tak zauważyłam po regularnym miesięcznym stosowaniu gwałtowny przyrost baby hair. Cóż, porost to porost :) Z rycynową trzeba uważać, ponieważ lubi czasami przesuszyć włosy, dlatego nakładam tylko na skalp i staram się omijać fryzurę na długości.
Cena : ok. 4zł sztuka
Rokitnik :
Gorczycowa :
Mam nadzieję, że komuś się te mini recenzje przydały :) A jak jest u Was, jakie maski stosujecie? Do jakiego typu włosów ? :) Polecicie cosik?
Pozdrawiam,
Hello :)
Biovax uwielbiam, chociaż tej konkretnej maski jeszcze nie miałam - bardzo uważam, aby nie przeproteinować włosów, bo niestety raz mi się zdarzyło i był koszmar, szopa większa niż u Króla Lwa! ;D
OdpowiedzUsuńAh, mi się raz zdarzyło przeproteinować włosy z babuszką Agafią (moja najmniej lubiana babcia ;)). Tak to stawiam na nawilżanie! :D
UsuńZ pewnością którąś z poleconych przez Ciebie mask przetestuję! :) Z tych w/w używałam jedynie Biovaxu, ale też nie tej konkretnej. Chociaż generalnie maski to u mnie rzadkość (bardziej "od święta" :P), na co dzień stosuję raczej odżywki bez spłukiwania i ze spłukiwaniem.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :) Można maski stosować rzadko jeśli ze skalpem okej(do niego są maski, a do długości włosa - odżywki). Ja uwielbiam rokitnikowe odzywki od Natury Siberici - cudo <3
UsuńFajne te maski, nie znam żadnej z nich, ale myślę, że warto przetestować :) pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam !:3
UsuńUżywam aktualnie maski marki Wella, choć muszę przyznać, że jej wybór być dość przypadkowy... ;) Darina z PozytywneWychowanie.pl
OdpowiedzUsuńCzasami przypadkowe produkty są najlepsze :) Ja stawiam na pielęgnację naturalną, ona się u mnie sprawdza najefektowniej :)
UsuńMuszę się w końcu na jakąś zdecydować.
OdpowiedzUsuńPowodzenia <3
UsuńBiovax czyni cuda!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZależy który, ale to prawda, odpowiednio dopasowany może wiele :D
UsuńChyba wypróbuję tę odżywkę przyspieszającą porost włosów. Rok temu ścięłam włosy na bardzo krótko, bo postanowiłam oddać je dla fundacji wykonującej peruki dla dzieci po chemioterapii i operacjach. Już nie mogę się doczekać, kiedy znów odrosną, żebym mogła się nimi podzielić z bardziej potrzebującymi. A one jak na złość tak powoli rosną :/
OdpowiedzUsuńBardzo piękna postawa! Naprawdę, jestem pod wrażeniem !
UsuńPolecam Ci wcierkę Orientany, naprawdę szybki porost włosów, oparta na zasadach Ajurwedy.
Poza tym olejowanie olejem rycynowym rozcieńczonym z wodą(nie rwie wtedy włosów) i trzymanie maski pod podgrzanym czepkiem - domowe sposoby na szybszy porost włosów :)
I życzę powodzenia :)
Muszę w takim razie wypróbować :) Może wtedy oddam więcej włosów, jeśli będą szybciej rosły.
UsuńJa z wymienionych znam tylko biovax, ale niestety nie pomaga na moje bardzo długie, gęste, plączące się kosmicznie suche włosy :( Bania Agafia lepiej się sprawdza w moim przypadku
OdpowiedzUsuńPolecam olejowanie olejem kokosowym i używanie odżywek mocno nawilżających po spłukaniu maski :) Można do nich dodać glinki, wtedy łuski włosa lepiej się domkną :)
UsuńJa uwielbiam keratynową z kallosa, jest ekstra!
OdpowiedzUsuńA mi ciągle brak czasu na maski:(
OdpowiedzUsuńWarto zrobić sobie maseczkę samodzielnie. Olej kokosowy, miód i olej z nasion czarnuszki. Mniej rozdwajających się końcówek, odżywiona skóra i lśniące włosy :)
OdpowiedzUsuńOoo, taka wersja też mi się podoba <3
UsuńJa ostatnio bardzo zaniedbałam swoje włosy. Wiecznie brakuje mi czasu żeby o nie zadbać.
OdpowiedzUsuńJa mam teraz z Organic Awokado i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMaski z organic shop? Mi nie służą, obciążają włosy paskudnie :/
UsuńJa właśnie szukam jakiejś maski ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam bardzo te, które wymieniłam u góry :)
Usuń