sobota, 28 stycznia 2017

Sposoby na tego jedynego... PRYSZCZA!

Hello moi kochani!

Jak się macie? Ja ostatnio wróciłam z Poznania od lekarza, wizyta przebiegła spokojnie, bez większych ekscesów. Poza tym zatrzymałam się w Malcie i obkupiłam jak zwykle, a to nowa pomadka, a to pielęgnacja i tak sobie leciały moje pieniążki z portfela :p

Poza tym zapraszam Was dzisiaj na posta o tym jak się pozbyć pojedynczych stanów zapalnych.
Często jest tak, że uszykujecie się na wyjście, skompletujecie ubranie i kosmetyki, ale wieczorem, parę dni przed wydarzeniem znajdziecie na swojej twarzy dużego, soczystego pryszcza. Jak się w miarę szybko pozbyć tego nieproszonego gościa? Oto moje sposoby!

1. Olejek z drzewa herbacianego. 
Melaleuca alternifolia


Ma jedno z lepszych działań antyseptycznych, bakteriobójczych i przeciwzapalnych. Hamuje karierę naszego wyprysku w try miga. Zawiera między innymi terpiny, terpineole, pinen, cyneol. Zapobiega powstawaniu grzybicy, a nawet pomaga w jej leczeniu. Ma obłędny zapach, świeży i taki orzeźwiający. Przez przypadek kiedyś odetkał mi zatoki :) Zasusza krostę atakując ją od wewnątrz, aż do jej całkowitego usunięcia. Nie doprowadza do rozwoju zakażenia. Poprawa w stosowaniu nawet w dwa dni od zaczęcia kuracji. Większość ludzi uważa, że olejek herbaciany nierozcieńczony może podrażniać, więc lepiej mieszać go z mało inwazyjnym olejem. Ja natomiast jestem zwolenniczką kładzenia go punktowo twarz w wersji stu procentowej.

2. Olejek z melisy 
Melissa Officinalis 


 Działanie baketriobójcze, grzybobójcze i przeciwzapalne. Olejek z drzewa herbacianego delikatnie chłodzi naszą skórę, natomiast ten produkt ją rozgrzewa. Mimo tego ma równie dobre działanie antyseptyczne z olejek przedstawiony u góry. Zasusza krostę i atakuje ją od wewnątrz nie doprowadzając do jej rozrostu. Przyspiesza gojenie się ran. Niestety, ja na efekty musiałam czekać troszkę dłużej niż przy olejku herbacianym, ale i tak szybko.

3. Olejek lawendowy 

 Lavandula angustifolia
No i tutaj mamy od wyboru do koloru, właściwości : przeciwtrądzikowe, przeciwzapalne, odkażające, antygrzybicze i antyseptyczne. Zabija bakterie powodujące skażenia i infekcje skóry. Normalizuje produkcję sebum, likwiduje obrzęki i łagodzi stany zapalne. Nie zasusza ich tak drastycznie jak olejek z drzewa herbacianego, czy melisowy, ale regularnie go stosując na pewno zauważymy poprawę. Polecany nawet przy zapaleniu mieszków włosowych, egzemie, czy łuszczycy.

4. Olejek tamanu  

Mój number one jeżeli chodzi o silnie zaawansowane stany zapalne, czy ropne. Kiedy krosta boli, jest obrzmiała, sączy się z niej jakiś dziwny płyn, cokolwiek co daje mi dyskomfort większy niż normalnie - olejek tamanu reguluje sytuację. Rozprawia się z pryszczem i nie tyle co go zasusza, ale po prostu z dnia na dzień staje się coraz mniejszy. Bardzo dobrze przyspiesza gojenie się ran, więc jeżeli macie jakiegoś trudnego do zagojenia się strupka posmarujcie go olejkiem tamanu. W jego skład wchodzi kwas odpowiadający za niszczenie bakterii, czyli kwas kalofillowy, kumaryny, glikolipidy, fosfolipidy oraz laktony mające właściwości przeciwzapalne. Sprawia, że opuchlizna jest mniej widoczna, ma działanie przeciwbólowe, przeciwwirusowe i pobudzające tkanki do szybszej regeneracji. Pachnie trochę jak przyprawa, ale ja ciągle próbuję sobie wmówić, że czuję orzechy ;)

5. Maść cynkowa 

Maść apteczna, która zawiera tlenek cynku i substancję przewodniczą. Polecana do stosowania punktowo, ze względu na swoje ultra właściwości wysuszające. Zabija wyprysk tworząc z niego malutki strupek, aż do całkowitego zniknięcia. Maść cynkowa absolutnie nie powinna być stosowana na całą twarz, gdyż może nam ją po prostu wysuszyć, w przesuszona cera stara się gwałtownie nawilżyć, toteż produkować dwa razy więcej sebum. Stosowanie miejscowo nie powoduje problemów, a raczej je usuwa. Z maścią wygodniej - nie daje takiego zielonego odcienia jak olejek tamanu, czy nie pachnie tak mocno jak olejek herbaciany.

Dziękuję kochani za przeczytanie dzisiejszego posta, mam nadzieję, że komuś pomogłam :) Przypominam o trwającym viankowo-fito rozdaniu i do zobaczenia! (rozdanie)

26 komentarzy:

  1. Stosuję punktowo wersję pierwszą, z olejkiem z drzewa herbacianego - DZIAŁA perfekcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tamanu się u mnie nie sprawdził, ale herbaciany jak najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram olejek lawendowy :) Nie wiem, ja inne, ale ten przynajmniej obłędnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. które z powyższych jest Twoim zdaniem najskuteczniejsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek z drzewa herbacianego sprawdza w 90% przypadków :)

      Usuń
  5. Hmm, ciekawe propozycje :) sam wpis na pewno przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze wyprobowac olejek z drzewa herbacianego bo mam w domu, a nie wiedzialam, ze moznq go tak wykorzystac :-)

    https://m.facebook.com/nieszablonowa/

    OdpowiedzUsuń
  7. Stosowałam maść cynkową, jednakże nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Na pewno wypróbuję czegoś z wyżej wymienionych. ;>

    Pozdrawiam, Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi olejek z drzewa herbacianego naprawił paznokcie po odżywce z Eveline. Na małych nieprzyjaciół go nie próbowałam. Podobno pomaga pasta do zębów, ja kiedyś próbowałam ale po 10 minutach zmyłam bo skóra zaczęła mnie piec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a ja bym nie wpadła, żeby stosować go na pazurki :)

      Usuń
  9. Mega pomocny post! Super, że taki napisałaś!:D
    Nie próbowałam żadnego z sposobów, ale koniecznie wypróbuję!:)
    Obserwuję asiaknebel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi pomogłaś! Zawsze pojawia mi się jakiś gad w najmniej oczekiwanym momencie i nijak się go pozbyć :D Teraz wytoczę na takiego pożądny oręż :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Potwierdzę także, olejek z drzewa herbacianego sprawdza się u mnie na piątkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny wpis. Ten/ta tamanu to poszukam na sto procent. Pierwsze słyszę o takim zielsku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę o kupnie oleju tamanu w tym celu :)

    OdpowiedzUsuń